Z poprzedniej lekcji można było się dowiedzieć, że sygnały alarmowe mogą być użyte jedynie w sytuacji rzeczywistego zagrożenia. Jest jednak wyjątek od tej zasady. To treningi i ćwiczenia dotyczące systemów wykrywania i alarmowania.

Na szczęście ostatnia wojna dotknęła Polskę dekady temu, a skażenia chemiczne i radiacyjne znamy jedynie z historii i to pojedyncze przypadki. I choć powyższe zagrożenia miały miejsce wiele lat temu, to nie znaczy, że w przyszłości nie wystąpią. Nieużywany sprzęt ma to do siebie, że z czasem niszczeje. Choć wcale byśmy nie chcieli używać syren w przypadkach realnych zagrożeń i mamy nadzieję, że nigdy nie będzie takiej konieczności, to muszą one być zawsze sprawne i gotowe do uruchomienia. Dlatego należy co jakiś czas sprawdzać, czy sprzęt wciąż jest sprawny i działa prawidłowo.

Aby nie wprowadzać zamieszania i nie budzić niepokoju, treningi syren alarmowych zazwyczaj odbywają się w charakterystyczne dni, kiedy można się spodziewać dźwięku syren, np.

1 sierpnia o godz. 17.00, w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Sygnał najczęściej jest ciągły (odwołanie alarmu). W takim przypadku syreny nie obligują nas do podjęcia jakichkolwiek czynności, może z wyjątkiem zasugerowania nam zatrzymania się na moment i chwili zadumy.

Ponadto prawodawca zobowiązał Ministra Obrony Narodowej, ministra właściwego do spraw gospodarki morskiej, ministra właściwego do spraw wewnętrznych oraz ministra właściwego do spraw administracji publicznej we współpracy z wojewodami do przeprowadzenia ogólnokrajowego treningu uruchamiania systemów i ich pracy w ramach Krajowego Systemu Wykrywania Skażeń i Alarmowania nie rzadziej niż raz w roku i ogólnokrajowe ćwiczenia dotyczące systemów nie rzadziej niż raz na trzy lata.

Podczas takich przedsięwzięć służby i instytucje ćwiczą nie tylko uruchamianie syren, ale też sprawdzają i doskonalą przygotowania systemów do działania, sprawdzają przygotowania do realizacji przedsięwzięć i procedur wynikających z planów zarządzania kryzysowego, a także ćwiczą koordynację i współdziałanie. Ćwiczenia odbywają się w inne dni niż święta i rocznice, do tego nadawany jest zarówno sygnał o ogłoszeniu alarmu, jak i jego odwołaniu – tak jak w przypadku rzeczywistego zagrożenia.

Jak zatem rozróżnić czy alarm jest prawdziwy czy to tylko trening?

Przypomnij sobie z poprzedniej lekcji, co zrobić po usłyszeniu sygnału alarmowego. Zanim wyłączysz prąd i gaz i udasz się z przygotowanym wcześniej tobołkiem z wodą, żywnością, opatrunkami i zapasem baterii do schronu, włącz radio, telewizor, zajrzyj do RSO lub sprawdź w Internecie czego dotyczy sygnał. Jeżeli są to ćwiczenia, to gwarantuję, że będą o tym pisać wszystkie lokalne media. Skąd ta pewność? Ponieważ wykorzystanie sygnałów alarmowych i komunikatów ostrzegawczych w ramach treningów i ćwiczeń możliwe jest wyłącznie po ogłoszeniu ich rozpoczęcia przez właściwe terytorialnie organy administracji publicznej, z 24-godzinnym wyprzedzeniem, w środkach masowego przekazu i w sposób zwyczajowo przyjęty na danym terenie. Ogłoszenie musi zawierać informacje o zakresie i zasięgu terytorialnym prowadzonego treningu lub ćwiczenia. Warto poświęcić rano chwilę na małą prasówkę lokalnych mediów, wtedy nie dasz się zaskoczyć sygnałom treningowym.